Panowie idą jak burza! :) w jeden dzień poszli pięknie w górę i chociaż to dopiero fundamenty, to kazdy centymetr bardzo cieszy. Oczywiscie wcześniej ułożyli izolacje poziomą- zdecydowaliśmy się na papę.
W oczekiwaniu, aż fundamenty przeschną, a ekipa będzie kontynuowała prace - posadzilyśmy z córką cebulki krokusow i tulipanow. Gdzie? Po bokach wychodka, licząc, że to miejsce jest dla nich bezpieczne podczas budowy ;)
Dzisiaj koparką zostały wykopane fundamenty i zalane :)
Firma zmontowała nam blaszak budowlany i pojawiła się też tablica informacyjna.
Każdy dzień pełen jest wyzwań i wiszenia na telefonie ;) Jako, że nasza działka jest na środku pola, wyznaczone ulice nie widnieją jeszcze w nawigacji, muszę każdego dostawcę kierować, gdzie ma jechać :) finalnie bloczki są, cement też - dzieje się :)
Dzieciaki hasały po górkach, syn był "królem całego świata" :D
Koparka już humus zdjęła, geodeta osie budynku wyznaczył. Dzieje się :) co ważne, już przy kosztach geodety widać znaczne różnice, warto porównywać ceny, każda zaoszczędzona złotówka jest na wagę złota.
Największą radość z budowy mają dzieciaki :) Muszę im przygotować stroje robocze, by mogły sobie trochę pohasać.