Zadaszamy się
W końcu po wielu deszczowych dniach, przejściach na budowie z ekipami już jutro zadaszamy się! Udało się zrobić kominy pod dach, ściany działowe. Mamy miesięczną obsuwę, lecz po porzuceniu budowy przez ekipę i tak jest rewelacyjnie ;) Co prawda drzwi zewnętrzne czekają już na montaż, ale póki nie ma dachu i okien muszą jeszcze poczekać..
Panowie dekarze idą jak burza, wczoraj weszli, a już jutro zaczynają kłaść dachówkę. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć kasztanowy kolor na dachu, ciekawa jestem czy dokonalam slusznego wyboru, zastanawiałam się między miwdzianą a kasztanową... na pewno się pochwalę :)
Teraz oby pogoda dopisała, byśmy po zadaszeniu mogli wystąpić o kolejną transzę i działać dalej.